„Mazury odkryciem naszego pokolenia” – mawiała Agnieszka Osiecka, autorka pięknej piosenki dedykowanej Jeremiemu Przyborze, która została sparafrazowana w tytule artykułu i która powstała w magicznych plenerach Krainy Tysiąca Jezior.
W drugiej połowie XX wieku artyści i intelektualiści odkryli dla siebie Mazury. Odpoczywali i tworzyli tam m. in. K. I. Gałczyński, M. Wańkowicz, R. Polański czy wspomniana już A. Osiecka. W ten sposób mazurskie wsie, miasteczka, a przede wszystkim jeziora stały się popularnym celem podróży i miejscem wypoczynku. Na Mazurach historia przeplata się z tradycją, zabytki z nowoczesnością, ale ostatnie słowo należy tutaj do świata przyrody – jezior, łąk, lasów…
„Mazury odkryciem uczniów Zespołu Szkół w Przykonie” – tak można podsumować wrażenia uczestników zielonej szkoły „Mazury 2019”. 44 gimnazjalistów i ósmoklasistów, pod opieką nauczycieli: p. K. Brzychcy, p. A. Foryńskiej, p. A. Majtka i dyrektora Zespołu Szkół, p. Z. Nowaka, właśnie wróciło z wyjazdu na Mazury z jednodniową wycieczką do Wilna i Trok.
Podczas zielonej szkoły uczniowie i nauczyciele mogli odkryć różne oblicza Krainy Tysiąca Jezior. Najnowszą historię tego regionu przybliżyła nam pani przewodnik w Gierłoży, gdzie zwiedzaliśmy Wilczy Szaniec, czyli pozostałości po tajnej kwaterze Hitlera z czasów drugiej wojny światowej. Mieliśmy też okazję odwiedzić dawny zamek krzyżacki w Rynie, który dziś funkcjonuje jako luksusowy hotel. Tradycji, kultury i obyczajów Mazur mogliśmy „dotknąć”, słuchając koncertu organowego w Świętej Lipce czy spacerując po Mikołajkach i Ełku.
W każdym z tych miejsc, i historycznych, i współczesnych, przyroda towarzyszy działaniom człowieka, a jeziora i lasy wydają się być nieodłącznym i dominującym elementem tworzonego przez ludzi świata. Jednak prawdziwą dominację przyrody mogliśmy odczuć dwukrotnie – w parku dzikich zwierząt w Kadzidłowie oraz podczas rejsu po jeziorze Śniardwy.
Trzeci dzień naszego pobytu na Mazurach przeznaczyliśmy na wycieczkę do Wilna i Trok – współczesnej i pierwszej stolicy Litwy. W Wilnie poznawaliśmy historię Litwy, która przez wieki związana była z historią naszego kraju. Oglądaliśmy kościoły, cerkwie, słynną Ostrą Bramę, spacerowaliśmy pięknymi ulicami Starego Miasta. Zwiedziliśmy też cmentarz na Rossie, gdzie wśród legionistów spoczywa serce marszałka Piłsudskiego. Ważnym punktem wyjazdu do Wilna były miejsca związane z Adamem Mickiewiczem – polskim poetą, który napisał przecież „Litwo, ojczyzno moja…”, ale tworzył tylko w języku polskim. Odwiedziliśmy więc więzienie, w którym autor „Pana Tadeusza” przebywał przed zesłaniem w głąb Rosji, dziedziniec Uniwersytetu, którego był studentem i wreszcie Muzeum, w którym zgromadzono pamiątki związane z wileńsko-kowieńskim okresem jego twórczości. Z kolei w Trokach mogliśmy pospacerować po pięknym zamku położonym na środku jeziora i posłuchać urokliwych historii z czasów Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda i jego kuzyna – polskiego króla Władysława Jagiełły.
Pięć dni na Mazurach minęło bardzo szybko. Nie mieliśmy przecież czasu na nudę – po zwiedzaniu rozmowy z przyjaciółmi, wieczory na pomoście (nasz ośrodek naturalnie też znajdował się nad jeziorem), ognisko, dla aktywnych – koszykówka, siatkówka i park linowy…
Do Przykony wróciliśmy może trochę zmęczeni, ale na pewno bogatsi – w wiedzę, umiejętności i świadomość, że piękne miejsca warte są poznania, ochrony i szacunku.