Bieszczady 2019 – dzień czwarty

 

„Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda…” Jak to dobrze, że podczas naszego wyjazdu nie ma chwili na nudę…

zdjęcia

film

trasa na Połoninę Wetlińską

Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od porannego joggingu, po którym śniadanie smakowało jeszcze lepiej. Później pojechaliśmy do miejscowości Uherce Mineralne, w której czekał na nas przejazd drezynami rowerowymi. Niestety nie było wyścigów, bo jechaliśmy drezyna za drezyną, ale śmiechu i zabawy nie zabrakło. Następnie pojechaliśmy na Przełęcz Wyżną, z której wyruszyliśmy na Połoninę Wetlińską. Naszym celem było schronisko „Chatka Puchatka”. Ale co by to była za wycieczka bez deszczu i błota… Wykorzystaliśmy kupione przez rodziców deszczówki i weszliśmy na samą górę. Na szczęście zejście było już w pełnym słońcu, dlatego na dole mogliśmy pozwolić sobie na lody. Po powrocie do ośrodka i obiadokolacji odbyło się rozstrzygnięcie wszystkich konkursów i podsumowanie wycieczki. Zwieńczeniem naszych wędrówek był wieczór przy ognisku.

A teraz przyszedł czas na pakowanie, bo już jutro do domów… Nie do wiary, że takie wyjazdy tak szybko się kończą…



 



 

Pomoc psychologiczna, pedagogiczna i logopedyczna

"Sukces to Przedszkole w Przykonie"

"CZYTAM Z KLASĄ lekturki spod chmurki”

Projekt "Równy start w przyszłość"