Czwartek to przedostatni dzień naszej wędrówki po Tatrach. Rozpoczęliśmy go od wczesnego śniadania, by następnie udać się do Doliny Strążyskiej. Celem dzisiejszego dnia była Sarnia Skała.
Był pot, krew i łzy, ale udało się… bo jak nie my to kto?:-) I opłacało się – widoki ze szczytu były bezcenne. Z góry schodziliśmy Doliną Białego. Nasz szlak kończył się tuż pod skoczniami narciarskimi – nawet udało się nam zobaczyć skaczących zawodników. W drodze powrotnej do pensjonatu zwiedziliśmy kaplicę na Jaszczurówce zaprojektowaną przez Stanisława Witkiewicza. Po obiadokolacji odbyły się codzienne zajęcia – dzisiaj były to zabawy sportowe, które zakończyły się ogniskiem z pieczeniem kiełbasek. Podsumowaliśmy też nasz wyjazd i wręczyliśmy upominki z okazji Dnia Dziecka ufundowane przez sklepy JUBILAT i Delikatesy w Przykonie oraz firmę AMBRO Logistics. Nie do wiary, że już jutro nasza zielona szkoła się kończy…
{google_map}Sarnia Skała{/google_map}