Czy zima służy zdrowiu dziecka?
W okresie zimowym rodzice często proszą, aby dzieci nie wychodziły na powietrze. Chcą w ten sposób ochronić swoje dzieci przed przeziębieniem.
Pozbawianie dziecka możliwości wychodzenia na dwór, zabaw na śniegu, na mrozie nie chroni przed chorobą. Dziecko w wieku przedszkolnym powinno codziennie przebywać na powietrzu. Przeszkodą może być jedynie padający deszcz, silny wiatr lub duży mróz. Przy temperaturze poniżej 10 stopni małe dzieci powinny zostać w domu.
Przebywanie zimą na świeżym powietrzu ma duże znaczenie dla rozwoju dziecka:
- Dziecko bawiące się na dworze dostarcza organizmowi więcej tlenu;
- Ruch, bieganie, ślizgawka, jazda na sankach, obrzucanie się śnieżkami stymulują pracę mięśni i wzmacniają je;
- Zabawy na powietrzu sprzyjają lepszemu odżywianiu każdej tkanki i powodują szybsze wydalanie szkodliwych substancji;
- Wspólne zabawy z rodzicami, rodzeństwem wzmacniają więzi rodzinne;
- Zimowe zabawy są inspiracją do zabaw plastycznych i badawczych.
Wybierając się z dzieckiem na sanki albo zabawę śnieżkami należy pamiętać o prawidłowym ubraniu. Odzież dziecka powinna być lekka, najpraktyczniej jest ubierać na cebulkę. Najszybciej ochładza się szyja, a najwięcej ciepła tracimy poprzez odsłoniętą głowę - aż 40 procent. Szyję trzeba owinąć lekkim szalikiem, przepuszczającym powietrze, głowa musi być okryta czapką z naturalnych surowców. Buty powinny być nieprzemakalne, najlepiej do pół łydki. Z jednej strony chronią przed utratą ciepła, z drugiej pozwalają na ugięcie nogi. Rękawiczki należy dostosować do rodzaju zabawy. Jeśli wybieramy się na zabawę śnieżkami lub lepienie bałwana, dobre byłyby nieprzemakalne. Im więcej ciężkich i krępujących ubrań będzie miało dziecko tym trudniej będzie mu biegać, szybciej się zmęczy i zmarznie. Z reguły to my dorośli stoimy i marzniemy, a dzieci biegają i jest im dużo cieplej.
Pamiętajmy, zima trwa krótko. Wykorzystujmy zatem każdą nadarzającą się okazję, aby umożliwić dzieciom korzystanie z jej uroków.
Mariola Górka